Na Mispolu nie udało się utrzymać wsparcia na 3,40. W ostatnim komentarzu prognozowałem że niedźwiedzie spróbują to wsparcie zaatakować, ale tam spodziewałem się też kontry byków. Niestety popyt całkowicie odpuścił. Widać to na wolumenie - trzy ostatnie świece spadkowe na dużo niższym wolumenie. Taka jest jest specyfika tej spółki /a także kilku innych/. Determinacja podaży w połaczeniu z brakiem popytu powoduje że kurs leci w czeluść, bo zlecenia K są od siebie w karnecie bardzo oddalone. Jest też plus takiej sytuacji - słabsza płynność powoduje że przy ataku popytu mamy sytuację odwrotną - czego najlepszym przykładem świeca z 9 kwietnia.
Z czysto technicznego punktu widzenia - zamknęliśmy się dokładnie na kolejnym wsparciu na poziomie 3,15 - jest to podstawa wspomnianej świecy wybiciowej z 9 kwietnia. Niżej psychologiczne wsparcie na 3,00. Opór zrobił się na 3,40. Dotarliśmy w zasadzie do punktu wyjścia /przed wybiciem/. Drugi mały plus dla byków to bardzo mocne już wyprzedanie wskaźników na wykresie godzinowym.
Wnioski: Korekta była zdecydowanie za mocna. Jednak bez poprawy sytuacji zewnętrznej trudno będzie wrócić nad 3,40. Czekamy na pojawienie się nowego popytu. Byki nie mogą oddać wsparcia na 3,00.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz