poniedziałek, 11 maja 2009

Ambra, 11 maja

O możliwości wybicia na Ambrze pisałem dokładnie tydzień temu, w komentarzu z 4 maja. Dzisiaj takie wybicie nastąpiło, jednocześnie pokonując dwa z trzech wyznaczonych przeze mnie wtedy oporów /2,33 i 2,50/. Najbliższy opór to 3,05 - połowa czarnej tygodniowej z 12 września. Wsparcie przesunęło się na połowę dzisiejszej białej świecy dziennej - ok. 2,63.

W zasadzie pytanie w tej chwili jest jedno - jak wysoko byki podciągną kurs i gdzie nastąpi bardziej zdecydowana kontra sprzedających. Do wyznaczenia tych poziomów przydatny będzie wykres tygodniowy:


Pierwsza uwaga - w komentarzach pod wpisem z 4 maja, trzy razy pisałem o znaczeniu średniej 45 tygodniowej. W zeszłym tygodniu bowiem na tej średniej kurs balansował przez kilka dni. Jednak byki zebrały siły i zdecydowanie odbiliśmy się od niej - jest to bardzo byczy sygnał /tak jak to już pisałem wielokrotnie/.

Na wykres naniosłem ponadto zniesienie Fibo począwszy od maja 2008. Zatrzymanie wypadło dokładnie na linii 23,6% tego zniesienia, ale to nie jest jakiś znaczący opór dla byków. Kolejne opory: 38,2 % zniesienia - ok. 4,00 zł /proszę zauważyć że w tym miejscu przebiega też dość długa konsolidacja w okresie lipiec-sierpień 2008/ oraz 50% zniesienie na poziomie 4,90, będą już trudniejszymy"zasiekami" dla kupujących.

Wnioski: dzisiejsza świeca nie pozostawia wątpliwości, która strona ma przewagę. Jutro spodziewam się przejścia pierwszego oporu na 3,05 i wyrobienia sobie dobrej pozycji do ataku na rejony 4,00. Ten poziom powinien być testowany w ciągu kilku dni, nie wykluczone jednak, że z jakąś małą korektą po drodze. Trzeba będzie też patrzeć na wskaźniki, na wykresie dziennym są jeszcze w bezpiecznym miejscu, na wykresie tygodniowym już wyprzedane.

1 komentarz: