Vistula 3 czerwca

Na Vistuli mamy dojście do oporu, o którym pisałem w ostatnim komentarzu. Oporem jest poziom 1,69 /we wspomnianym komentarzu mylnie pisałem o poziomie 1,70/ - high z 26 i 27 marca. Tym razem byki były trochę odważniejsze niż ostatnio kiedy próbowały dojść w ten rejon /poprzednia próba zakończyła się na poziomie 1,67 skąd nastąpiło dosyć gwałtowne cofnięcie/ i nie cofnęły się spod oporu /być może dlatego że atak nastąpił w ostatniej godzinie i niedźwiedzie po prostu nie miały czasu na kontrę/. Zagranie trochę va banque, ale może tym razem przyniesie pozytywny rezultat.

Na wykresie bowiem widać że byki już raz podjęły podobną próbę /25 maja/ kiedy to wyrysowały bardzo podobną świecę /w zasadzie cały poprzedzający kilkudniowy układ był zbliżony/, na dodatek na prawie identycznym obrocie /1,85 mln dziś i 1,7 mln w dn. 25 maja/.

Co to oznacza? Albo mamy do czynienia z kolejną próbą fałszywego wybicia jak to miało miejsce 25 maja i w następnych dniach zobaczymy korektę - potwierdzeniem tego będzie jutro /i pewnie w piątek też/ czarna dzienna świeca na obrocie wyższym niż dzisiaj. Albo rzeczywiście jest to atak na opór, ale za tym nie przemawia z kolei dzisiejszy wolumen.

Byki muszą postarać się jutro zdecydowanie przejść 1,69 i koniecznie utrzymać ten poziom na close, popierając swój atak obrotami, żeby nie pozostawiać żadnych wątpliwości co do dalszego krótkoterminowego zachowania kursu. Teoretyczne wsparcie w połowie dzisiejszej białej - 1,61.