
Zapowiadany przeze mnie test poziomu 2,00 zł stał się dziś faktem. Nie było to oszałamiające zwycięstwo niedźwiedzi, raczej międzyświąteczny marazm i osuwanie kursu pod własnym ciężarem - wolumen był podobny do zanotowanego podczas kilku ostatnich sesji /przypominam o transakcji pakietowej na 5 mln szt w dn. 23 grudnia/.
Na wykresie dziennym widać, że nadal poruszamy się w kanale wzrostowym. Jednak do dolnego ograniczenia kanału zostało już niewiele - kilkanaście groszy. To ograniczenie jest na poziomie mniej więcej 1,85-1,90 zł. I to jest wg. mnie możliwy zasięg spadku. Zejście poniżej tego poziomu załamie całą strukturę kanału wzrostowego.

Tym razem to wykres godzinowy niesie więcej optymizmu, mimo że zamknięcie dokonało się poniżej wsparcia na poziomie 2,00 zł. Widać jednak duży potencjał - jeśli nastąpi odbicie wskaźnik STS da już drugi sygnał K i jeśli zostanie utrzymany i potwierdzony jedną-dwiema białymi świecami godzinowymi - to będzie on o wiele silniejszy. Pierwszy opór dopiero na średniej 45 godz /zielona/ - teraz w okolicy 2,25 zł. Wskaźnik MFI pokazał już K, ale ja zawsze oczekuje potwierdzenia z drugiego oscylatora. Na wykresie także zaznaczyłem inne wsparcie - dół luki z 11 grudnia na poziomie 1,89 gr - czyli poziom o którym wspominam wyżej -będący dolnym ograniczeniem kanału wzrostowego.
Wnioski: jutro możliwy jest test okolic 1,85 zł, jednak po nim powinno nastąpić odbicie, które wreszcie powinno wygenerować przekonujące sygnały K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz