poniedziałek, 30 marca 2009
Kopex 30 marca
Na Kopexie realizuje się negatywny scenariusz, o którym pisałem w komentarzu z 26 marca. Dzisiejsze otwarcie nastąpiło z dość pokaźną luką, która będzie stanowiła najbliższy opór /rejon 12,60-12,20/. Ponadto potwierdził się piątkowy sygnał S na STS /przyznam się że nie brałem go pod uwagę - liczyłem na odbicie od poziomu 12,5/. Natomiast zgodnie z tym co pisałem we wspomnianym komentarzu z 26 marca zmierzamy do wsparcia na średniej dziennej, obecnie znajdującej się w rejonie 11,50. To jest dosyć mocne wsparcie - dodatkowo oprócz średniej jest to połowa białej z 4 marca wyrysowanej na dużym obrocie. Jeśli tam byki nie powstrzymają niedźwiedzi to sytuacja znacznie się pogorszy. Mimo trzech dni spadków, nadal bowiem byki nie oddały bowiem jeszcze nawet połowy solidnego wzrostu z okresu 3-25 marca.
Jeszcze krótko na temat wykresu godzinowego. Widać wyraźnie pokaźne rozmiary luki, ale widać też że /podobnie jak w przypadku Petrola/ wskaźniki godzinowe są mocno wyprzedane i tylko czekają na odbicie aby dać podwójny sygnał K.
Wnioski: Byki wbrew pozorom kontrolują sytuację, podczas dzisiejszej sesji nie byliśmy świadkami osuwania, lecz konsolidacji w wąskim zakresie pod luką, bez jej testowania /bardzo rozsądnie.
Wszystko wskazuje na to że jutro testowany będzie poziom 11,50 i od zachowania kursu w tym rejonie będzie zależeć dalsza sytuacja. Z dzisiejszego zachowania byków i wychłodzenia wskaźników można domniemywać, że powinno nastąpić od tego poziomu odbicie, jednak bardzo dużo będzie należeć od nastrojów na szerokim rynku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na KPX również mamy próbę przejścia luki, nie będzie łatwo, ale początek dobry, /oby nie za dobry i dobrze by było gdyby bykom starczyło "pary" na dalszą część sesji/
OdpowiedzUsuń"Pary" bykom starczyło, zamknięcie wypadło w luce - bardzo dobre miejsce do dalszego ataku i próby domknięcia luki /zamknięcie po 12,6/. Jeśli uda się tego jutro dokonać sytuacja krótkoterminowa bardzo się poprawi. Mocne wsparcie na 12,00 zł
OdpowiedzUsuń