Kolastyna, wykres dzienny. Dzisiaj byliśmy świadkami wybicia z trwającej od połowy września konsolidacji pomiędzy poziomami 0,80 a 1,02. Wybiciu towarzyszyły nieco zwiększone obroty, co powinno wzmocnić wiarygodność tego ruchu. Dzisiejsze wybicie wyprowadziło kurs w bardzo ważne miejsce. Na poziomie 1,07 mamy połowę świecy z 14 kwietnia 2010 stanowiącej formację objęcia bessy (na dodatek na bardzo dużym obrocie), która to zanegowała sporą część ówczesnego wybicia trwającego od końca marca 2010. Zwracam też uwagę na obroty towarzyszące sesjom w połowie kwietnia - były one znacząco wyższe niż średnie obroty notowane w kolejnych miesiącach. Nawet słupek wolumenu na dzisiejszym wybiciu wygląda skromnie.
W każdym razie, rozwój sytuacji widzę następująco: jeśli uda się utrzymać poziom 1,07 (a najlepiej 1,10) na kolejnych sesjach i zbudować coś w rodzaju konsolidacji na szczytach, to będzie szansa na wytworzenie solidnej podstawy do dalszego wybicia i wyjścia na roczne maksima (powyżej 1,20 - szczyty ze wspomnianego kwietnia 2010). Jeśli jednak wyraźniej zanegujemy dzisiejszą świecę i powrócimy w okolice 1,00 zł to potwierdzą się wskaźniki S na oscylatorach i w najlepszym razie czeka nas powrót do wspomnianej na początku konsolidacji.
W każdym razie, rozwój sytuacji widzę następująco: jeśli uda się utrzymać poziom 1,07 (a najlepiej 1,10) na kolejnych sesjach i zbudować coś w rodzaju konsolidacji na szczytach, to będzie szansa na wytworzenie solidnej podstawy do dalszego wybicia i wyjścia na roczne maksima (powyżej 1,20 - szczyty ze wspomnianego kwietnia 2010). Jeśli jednak wyraźniej zanegujemy dzisiejszą świecę i powrócimy w okolice 1,00 zł to potwierdzą się wskaźniki S na oscylatorach i w najlepszym razie czeka nas powrót do wspomnianej na początku konsolidacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz